wtorek, 26 lutego 2013

Restauracja Meiji

Przez około 10 lat trwa silny ferment społeczny, zwiastujący nowy okres w historii Japonii.
Zapoczątkowuje go tzw. restauracja Meiji (co oznacza po japońsku "światłe rządy") w roku 1867.

W tym okresie przywrócono scentralizowaną "oświeconą" władzę cesarską. Ogłoszono konstytucję, ustanawiając monarchię konstytucyjną.

Nie było to jednak najważniejsze: ogłoszenie monarchii stanowiło tylko zewnętrzny wyraz głębszych przemian dokonujących się w społeczno-ekonomicznym życiu Japonii. Decydujące było to , że owa restauracja odrzuciła nawet najbardziej zacofane więzy feudalne, krępujące nowoczesny rozwój japońskiej gospodarki.

Ciekawe, że dokonali tego sami feudałowie.



Nie znosząc zresztą podstaw ustroju pańszczyźnianego, czyli poddaństwa chłopów i wielkiej własności ziemskiej, dokonali jednak w systemie feudalnym systemie społecznym daleko idących zmian.
Polegało to przede wszystkim na przyznaniu znacznej swobody działania kupcom, rzemieślnikom i przedsiębiorcom.
Otworzyło to drogę do stosunkowo szybkiego rozwoju manufaktur, potem przemysłu fabrycznego - do stopniowego rozwoju konkurencji kapitalistycznej.

Po okresie izolacji Japonia otworzyła sobie szeroki dostęp do nowej techniki, do handlu i przemysłowej przedsiębiorczości. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że dzięki tej restauracji, Japończykom udało się uniknąć niewoli kolonialnej.

Były poza tym jeszcze inne historyczne okoliczności, które - chociaż w wielkim uproszczeniu wyjaśniają nam charakter i niektóre przyczyny japońskiego "fenomenu" gospodarczego po II WŚ.

M.in zaliczamy do tego politykę militaryzmu i nacjonalizmu prowadzoną przez japońskich polityków, którzy czerpali wzorce z dawnych tradycji samurajskich.
Na przełomie XIX i XX wieku Japonia zaangażowała się w 2 wojny: japońsko-chińską (1894-1895) i 10 lat później w wojnę japońsko-rosyjską (1904-1905).

Wprawdzie wyszła ona z tych wojen zwycięsko, ale powodzenia te, okazały się na dłuższą metę zgubne, rozniecające wśród rządzących nadmierną pewność siebie oraz ducha agresji.
Zaczęto lansować tezę, że Japonia powinna budować swoją potęgę na drodze wojen i podbojów.

Restauracja Meiji, otwierając w Japonii kapitalistyczną drogę rozwoju, sprawiła, że kraj ten, w przeciwieństwie do wielu innych krajów Azji, pogrążonych nadal w feudalnym zastoju i kolonializmie, zaczął się szybko wybijać jako jedyna azjatycka oaza nowoczesnej gospodarki i techniki. Już w latach 30 ub. wieku Japonia nazywana była w Europie "fenomenalnym krajem" Azji.

Bardzo często tłumaczono ten fenomen nadzwyczajnymi właściwościami i przymiotami narodu japońskiego. Tymczasem - nie negując tych wszystkich cech, które Japończycy posiadają, przede wszystkim pracowitości, trzeba stwierdzić, że główna istota japońskiego fenomenu leżała w stosunkowo wczesnym i swobodnym rozwoju kapitalistycznych środków produkcji, a więc na rozwoju tamtejszej rewolucji przemysłowej, która w dodatku jak wiemy, nie miała żadnego poważniejszego konkurenta.

Po II WŚ Japonia dostała się pod okupację amerykańską. Początkowo amerykański reżim okupacyjny był dość surowy. Stany Zjednoczone były skłonne w tym czasie do maksimum osłabić Japonię, tak, żeby nigdy już nie odrodziła się jej potęga przemysłowa i mocarstwowa.

Pozornie USA dążyły do demilitaryzacji i demokratyzacji Kraju Kwitnącej Wiśni. Świadczyły o tym różne pociągnięcia, np. oddanie pod sąd zbrodniarzy wojennych, zwolnienie ze stanowisk ludzi odpowiedzialnych za zaborczą politykę zagraniczną itp.

Wprowadzono liczne reformy, m.in powszechne prawo wyborcze, wolność zrzeszania się w związkach zawodowych...
Ogłoszono nową i obowiązującą do dziś konstytucję, która uważa za źródło władzy lud i wyrzeka się wojen. Na jej podstawie Japonia stała się monarchią konstytucyjną (czyli po naszemu, cesarz jest tam od otwierania mostów :DDD)

Ale nastawienie USA do Japonii wkrótce się zmieni, Amerykanie w dużym stopniu pomogą Japończykom wygrzebać się z problemów powstałych po II Wojnie Światowej i przyczynią się do japońskiego "cudu gospodarczego".

W 1946 roku szef amerykańskich władz okupacyjnych, generał MacArthur, zrobił na 1 rzut oka rzecz bardzo dziwną - nakazał przeprowadzenie reformy rolnej, a więc likwidacje wielkiej własności ziemskiej.

Była to reforma nakazana i realizowana bez społecznej inicjatywy mas ludowych. Aczkolwiek reforma ta zrodziła się w tak szczególnych okolicznościach; same jej skutki odegrały pozytywną rolę w powojennej Japonii.

Sama reforma została przeprowadzona w sposób szczególny. Obszarnicza ziemia nie została wywłaszczona, lecz przymusowo wykupiona przez państwo. Rząd na mocy nakazu amerykańskich władz okupacyjnych dokonał konfiskaty majątków ziemskich, a potem ziemię sprzedawał chłopom.

Z tej reformy skorzystało wiele, bo 48 % wszystkich gospodarstw. Ponad 12% rolników dopiero po reformie stało się gospodarzami swojej ziemi.

Podsumowując, rozparcelowano ponad 2,7 mln hektarów ziemi.

Wspomniana przed chwilą reforma rolna miała istotny, lecz nie najważniejszy wpływ na rozwój Japonii po wojnie.

Jest jedna ciekawa zmiana, o której muszę powiedzieć, gdyż to co zrobili w tych latach Amerykanie, miało kluczowy czynnik odbudowania popularnego Nipponu po skutkach przegranej wojny.


Wiecie, że USA prowadziły twardą politykę względem Japonii świeżo po wojnie.
Ale robiły to tylko do czasu, gdy w swej polityce antykomunizmu mieli za partnera czangkajszekowskie Chiny.
Chiny były skłonne zrobić z powojennej Japonii coś na kształt kolonii, lecz nie udało to się, gdyż, w 1949 powstały Chiny Ludowe, i rząd amerykański musiał zmienić swoją politykę co do Japonii.

W tej sytuacji Amerykanie uznali, że dopiero co pokonana w wojnie Japonia doskonale nadaje się na ich głównego sprzymierzeńca w tej części świata. Można by mówić, że wczorajszy wróg, którego chcieli wytępić, dzisiaj jest bardzo potrzebnym sojusznikiem.

Odtąd nie tylko szybko znieśli swoje okupacyjne ograniczenia, ale zaczęli (oficjalnie od 1952) popierać rozwój japońskiego przemysłu i handlu.

Tak zaczęła się dobra koniunktura dla gospodarki japońskiej.

Tu trzeba podkreślić, że szybki boom gospodarczy Japonii był w dużej mierze związany także z bardzo odważną, niemal hazardową polityką menedżerów przemysłu japońskiego w dziedzinie importu, szybkiej adaptacji nowych licencji, najnowocześniejszych technologii przemysłowych.

Przykładem tego, jak zręcznie Japończycy potrafili adaptować i niezwykle szybko wdrażać przemysłową technikę, może być produkcja stali.

Przed wojną JPN produkowała 6-7 mln ton stali rocznie. W kilka lat po wojnie z dużym rozmachem przystąpiono do modernizacji hutnictwa.
Po zainstalowaniu urządzeń tlenowych i najnowocześniejszych typów pieców (które jeszcze potem doskonalono) - potrafiono osiągnąć rekordowe ilości wydajności, prześcigając wtedy Anglię i RFN. W 1968 roku produkcja stali wynosiła 68 mln ton, i Japończycy plasowali się na 3 miejscu, po USA i ZSRR w światowym rankingu produkcji tego surowca.

Podobnie było z przemysłem elektronicznym. Japończycy jako 1 na świecie skorzystali z szansy jaką dawały wynalezione w USA tranzystory. Podjęli nie tylko ich masową produkcję, lecz także znacznie je ulepszyli.

Więc m.in dzięki temu japońskie telewizory, monitory itp. są tak cenione na świecie za swoją jakość i solidność.

Menedżerowie wielkich firm nie cofali się przed żadnym ryzykiem, zaciągając czasem wielkie kredyty, tylko po to, aby dogonić i przegonić swoich konkurentów na Zachodzie i w USA.

Drugą z 3 generalnych zasad, którą kierowali się japońscy menedżerowie to to, że umieli wykorzystać możliwości specyficznego japońskiego rynku pracy.

Trzecia zasada - w każdym wypadku dawać pierwszeństwo produkcji eksportowej, aby zdobyć rynki zagraniczne i tam maksymalnie popularyzować swoje towary.





~ gottsu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz