Przez około 10 lat trwa silny ferment społeczny, zwiastujący nowy okres w historii Japonii.
Zapoczątkowuje go tzw. restauracja Meiji (co oznacza po japońsku "światłe rządy") w roku 1867.
W tym okresie przywrócono scentralizowaną "oświeconą" władzę cesarską.
Ogłoszono konstytucję, ustanawiając monarchię konstytucyjną.
Nie było to jednak najważniejsze: ogłoszenie monarchii stanowiło tylko
zewnętrzny wyraz głębszych przemian dokonujących się w
społeczno-ekonomicznym życiu Japonii. Decydujące było to , że owa
restauracja odrzuciła nawet najbardziej zacofane więzy feudalne,
krępujące nowoczesny rozwój japońskiej gospodarki.
Ciekawe, że dokonali tego sami feudałowie.
Nie
znosząc zresztą podstaw ustroju pańszczyźnianego, czyli poddaństwa
chłopów i wielkiej własności ziemskiej, dokonali jednak w systemie
feudalnym systemie społecznym daleko idących zmian.
Polegało to przede wszystkim na przyznaniu znacznej swobody działania kupcom, rzemieślnikom i przedsiębiorcom.
Otworzyło to drogę do stosunkowo szybkiego rozwoju manufaktur, potem
przemysłu fabrycznego - do stopniowego rozwoju konkurencji
kapitalistycznej.
Po okresie izolacji Japonia otworzyła sobie
szeroki dostęp do nowej techniki, do handlu i przemysłowej
przedsiębiorczości. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że dzięki tej
restauracji, Japończykom udało się uniknąć niewoli kolonialnej.
Były
poza tym jeszcze inne historyczne okoliczności, które - chociaż w
wielkim uproszczeniu wyjaśniają nam charakter i niektóre przyczyny
japońskiego "fenomenu" gospodarczego po II WŚ.
M.in zaliczamy
do tego politykę militaryzmu i nacjonalizmu prowadzoną przez japońskich
polityków, którzy czerpali wzorce z dawnych tradycji samurajskich.
Na przełomie XIX i XX wieku Japonia zaangażowała się w 2 wojny: japońsko-chińską (1894-1895) i 10 lat później w wojnę japońsko-rosyjską (1904-1905).
Wprawdzie wyszła ona z tych wojen zwycięsko, ale powodzenia te, okazały
się na dłuższą metę zgubne, rozniecające wśród rządzących nadmierną
pewność siebie oraz ducha agresji.
Zaczęto lansować tezę, że Japonia powinna budować swoją potęgę na drodze wojen i podbojów.
Restauracja
Meiji, otwierając w Japonii kapitalistyczną drogę rozwoju, sprawiła, że
kraj ten, w przeciwieństwie do wielu innych krajów Azji, pogrążonych
nadal w feudalnym zastoju i kolonializmie, zaczął się szybko wybijać
jako jedyna azjatycka oaza nowoczesnej gospodarki i techniki. Już w
latach 30 ub. wieku Japonia nazywana była w Europie "fenomenalnym
krajem" Azji.
Bardzo często tłumaczono ten fenomen
nadzwyczajnymi właściwościami i przymiotami narodu japońskiego.
Tymczasem - nie negując tych wszystkich cech, które Japończycy
posiadają, przede wszystkim pracowitości, trzeba stwierdzić, że główna
istota japońskiego fenomenu leżała w stosunkowo wczesnym i swobodnym
rozwoju kapitalistycznych środków produkcji, a więc na rozwoju
tamtejszej rewolucji przemysłowej, która w dodatku jak wiemy, nie miała
żadnego poważniejszego konkurenta.
Po
II WŚ Japonia dostała się pod okupację amerykańską. Początkowo
amerykański reżim okupacyjny był dość surowy. Stany Zjednoczone były
skłonne w tym czasie do maksimum osłabić Japonię, tak, żeby nigdy już
nie odrodziła się jej potęga przemysłowa i mocarstwowa.
Pozornie USA dążyły do demilitaryzacji i demokratyzacji Kraju Kwitnącej
Wiśni. Świadczyły o tym różne pociągnięcia, np. oddanie pod sąd zbrodniarzy wojennych, zwolnienie ze stanowisk ludzi odpowiedzialnych za zaborczą politykę zagraniczną itp.
Wprowadzono liczne reformy, m.in powszechne prawo wyborcze, wolność zrzeszania się w związkach zawodowych...
Ogłoszono nową i obowiązującą do dziś konstytucję, która uważa za
źródło władzy lud i wyrzeka się wojen. Na jej podstawie Japonia stała
się monarchią konstytucyjną (czyli po naszemu, cesarz jest tam od
otwierania mostów :DDD)
Ale nastawienie USA do Japonii wkrótce
się zmieni, Amerykanie w dużym stopniu pomogą Japończykom wygrzebać się z
problemów powstałych po II Wojnie Światowej i przyczynią się do
japońskiego "cudu gospodarczego".
W
1946 roku szef amerykańskich władz okupacyjnych, generał MacArthur,
zrobił na 1 rzut oka rzecz bardzo dziwną - nakazał przeprowadzenie
reformy rolnej, a więc likwidacje wielkiej własności ziemskiej.
Była to reforma nakazana i realizowana bez społecznej inicjatywy mas
ludowych. Aczkolwiek reforma ta zrodziła się w tak szczególnych
okolicznościach; same jej skutki odegrały pozytywną rolę w powojennej Japonii.
Sama reforma została przeprowadzona w sposób szczególny. Obszarnicza
ziemia nie została wywłaszczona, lecz przymusowo wykupiona przez
państwo. Rząd na mocy nakazu amerykańskich władz okupacyjnych dokonał
konfiskaty majątków ziemskich, a potem ziemię sprzedawał chłopom.
Z tej reformy skorzystało wiele, bo 48 % wszystkich gospodarstw. Ponad
12% rolników dopiero po reformie stało się gospodarzami swojej ziemi.
Podsumowując, rozparcelowano ponad 2,7 mln hektarów ziemi.
Wspomniana przed chwilą reforma rolna miała istotny, lecz nie najważniejszy wpływ na rozwój Japonii po wojnie.
Jest jedna ciekawa zmiana, o której muszę powiedzieć, gdyż to co
zrobili w tych latach Amerykanie, miało kluczowy czynnik odbudowania
popularnego Nipponu po skutkach przegranej wojny.
Wiecie, że USA prowadziły twardą politykę względem Japonii świeżo po wojnie.
Ale robiły to tylko do czasu, gdy w swej polityce antykomunizmu mieli za partnera czangkajszekowskie Chiny.
Chiny były skłonne zrobić z powojennej Japonii coś na kształt kolonii,
lecz nie udało to się, gdyż, w 1949 powstały Chiny Ludowe, i rząd
amerykański musiał zmienić swoją politykę co do Japonii.
W tej
sytuacji Amerykanie uznali, że dopiero co pokonana w wojnie Japonia
doskonale nadaje się na ich głównego sprzymierzeńca w tej części świata.
Można by mówić, że wczorajszy wróg, którego chcieli wytępić, dzisiaj
jest bardzo potrzebnym sojusznikiem.
Odtąd nie tylko szybko
znieśli swoje okupacyjne ograniczenia, ale zaczęli (oficjalnie od 1952)
popierać rozwój japońskiego przemysłu i handlu.
Tak zaczęła się dobra koniunktura dla gospodarki japońskiej.
Tu
trzeba podkreślić, że szybki boom gospodarczy Japonii był w dużej
mierze związany także z bardzo odważną, niemal hazardową polityką
menedżerów przemysłu japońskiego w dziedzinie importu, szybkiej
adaptacji nowych licencji, najnowocześniejszych technologii
przemysłowych.
Przykładem tego, jak zręcznie Japończycy potrafili adaptować i niezwykle szybko wdrażać przemysłową technikę, może być produkcja stali.
Przed wojną JPN produkowała 6-7 mln ton stali rocznie. W kilka lat po
wojnie z dużym rozmachem przystąpiono do modernizacji hutnictwa.
Po
zainstalowaniu urządzeń tlenowych i najnowocześniejszych typów pieców
(które jeszcze potem doskonalono) - potrafiono osiągnąć rekordowe ilości
wydajności, prześcigając wtedy Anglię i RFN. W 1968 roku produkcja
stali wynosiła 68 mln ton, i Japończycy plasowali się na 3 miejscu, po
USA i ZSRR w światowym rankingu produkcji tego surowca.
Podobnie
było z przemysłem elektronicznym. Japończycy jako 1 na świecie
skorzystali z szansy jaką dawały wynalezione w USA tranzystory. Podjęli
nie tylko ich masową produkcję, lecz także znacznie je ulepszyli.
Więc m.in dzięki temu japońskie telewizory, monitory itp. są tak cenione na świecie za swoją jakość i solidność.
Menedżerowie wielkich firm nie cofali się przed żadnym ryzykiem, zaciągając czasem wielkie kredyty, tylko po to, aby dogonić i przegonić swoich konkurentów na Zachodzie i w USA.
Drugą z 3 generalnych zasad, którą kierowali się japońscy menedżerowie
to to, że umieli wykorzystać możliwości specyficznego japońskiego rynku
pracy.
Trzecia zasada - w każdym wypadku dawać pierwszeństwo
produkcji eksportowej, aby zdobyć rynki zagraniczne i tam maksymalnie
popularyzować swoje towary.
~ gottsu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz